Przypominam sobie, że będąc małym chłopcem napotkane schody traktowałem „z biegu”. Tak właśnie – nie próbowałem ich spokojnie przedeptać, ale wręcz przeciwnie, starałem się je przebiec, wskoczyć na któryś z kolei stopień, po prostu pokonać je jak najszybciej.
Latka lecą i schody też inaczej dzisiaj traktuję. Spokojnie, raczej ostrożnie i niestety coraz częściej z zadyszką. To wszystko na pewno przez pandemię bo człowiek siedzi w domu i się nie rusza… 😎
Schody to element który często pojawia się w fotografii czy filmie. Schody hiszpańskie w Rzymie, schody potiomkinowskie w Odessie być może część z nas ma takie fotki w swoich albumach. Ja postanowiłem dorzucić do kolekcji jeszcze te zrobione w moim mieście.
W Bielsku-Białej schodów nie brakuje. Miasto położone na wielu pagórkach siłą rzeczy wymusza tego typu konstrukcje architektoniczne. Jest jednak tutaj jedno miejsce szczególne, które warto odwiedzić z aparatem w ręku. Słynna, tak słynna ulica Schodowa. Stanowiła scenografię filmową do filmów „Idę przez ten świat” Stanisława Janickiego i „Kret” Rafaela Lewandowskiego.
Odrapany i zaniedbany zakątek znajdujący się w pobliżu bielskiego zamku i rynku stanowi znakomity temat do fotografowania. Jeżeli jednak chcecie uwiecznić to miejsce w jego obecnym stanie musicie się pośpieszyć, bo ponoć ma zostać wkrótce wyremontowane.